Jest to święto myśliwych, leśników i jeźdźców obchodzone zwykle w okolicach 3 listopada w stadninach i stajniach. Głównym punktem obchodów jest gonitwa, podczas której konno ściga się tzw. lisa, jeźdźca z ogonem lisa przypiętym do lewego ramienia. Ten kto go zerwie wygrywa i ma prawo wykonać rundę honorową wokół miejsca pogoni i za rok sam ucieka jako lis. Jest to też spotkanie wszystkich członków i przyjaciół klubu. W roku 2011 K.J. Jedenastka Izerska zorganizowała: VIII Międzynarodowy Turniej Orki Konnej, III Amatorskie Zawody w Powożeniu, Towarzyskie Zawody w Ujeżdżeniu - Mistrzostwa Powiatu Lubań, I Mistrzostwa Kobiet w Powożeniu, Konkurs dla początkujących jeźdźców "Jeździeckie debiuty", VII Konkurs Jeździecki dla dzieci specjalnej troski. W trakcie tych imprez prezentowali swoje wyroby okoliczni pszczelarze i animatorzy kultury ludowej.

W tym roku Hubertusa obchodzono 15 października. Święto rozpoczął korowód jeźdźców, którzy na miejsce świętowania wybrali przepiękny teren wokół Szałasu koło Złotego Potoku. Korowód poprowadziła Alicja Mularczyk na koniu Dina, za nią podążała ubiegłoroczna zdobywczyni rudej kity Kamila Szybka na koniu Dewiacja za nimi jechała bryczka, w której zasiedli zaproszeni goście m.in. Burmistrz Leśnej Jan Surowiec i Przewodniczący Rady Miejsko Gminnej w Leśnej Walter Straszak za bryczką podążało pozostałych 15 jeźdźców. Trasa korowodu wiodła z Szałasu w kierunku wsi Złoty Potok, Zacisza i powrót na plac przed Szałasem, gdzie odbyła się główna konkurencja gonitwa za uciekającą "lisiczką". Po długiej, emocjonalnej pogoni lisa z lewego ramienia uciekającej zawodniczki w tym roku zerwał Bogdan Skaziak na koniu Demon, a tym samym został zwycięzcą gonitwy. Tegoroczny Hubertus odbył się przy pięknej, słonecznej pogodzie, uczestnicy spędzili miłe i sympatyczne popołudnie, podziwiając przepiękny widok gór izerskich oraz pasące się stadko saren na okolicznych łąkach..

Po "lisich łowach " obyło się wręczenie zawodnikom nagród i wyróżnień. Następnie jeźdźcy udali się do stajni i po wyczyszczeniu i nakarmieniu koni, wszyscy usiedli przy wspólnym stole. Przy muzyce, ognisku i posiłku, którego głównym daniem był "Prosiak po zaciszańsku". W rodzinnej atmosferze wspominaliśmy imprezy jeździeckie z ostatnich lat oraz snuliśmy plany na przyszłość. Uczestnicy spotkania wznieśli toast za sukcesy i wspaniałe imprezy oraz odśpiewali "Sto lat" dla członków klubu. Cześć wieczorną spotkania poprowadził i zabawiał wszystkich gości Marcin Igielski.


Opracowali: Inga Sobucka i Henryk Kamyk
Autorzy zdjęć: Henryk Kamyk i Dagmara Cinciruk